Strona powitalna >> Dział: historia książki >> Książka rękopiśmienna w Polsce >> Dawne oprawy w Krakowie


II nagroda
 

Kraków - to miejsce, wybrane nieprzypadkowo - jest bowiem miastem o ogromnym znaczeniu w dziejach Polski, a także introligatorstwa polskiego, szczególnie w dobie średniowiecza. Kraków odgrywał doniosłą rolę już w czasach uznawanych za początki państwa polskiego, w IX wieku Kraków był silnym grodem, ośrodkiem osadniczym dążącym do przekształcenia się w osadę o charakterze miejskim. Pierwsze kamienne budowle obronne i sakralne, na wzgórzu wawelskim, datowane są na drugą połowę X wieku. Kolejni władcy umacniali i rozbudowywali miasto, posiadające wysoki potencjał gospodarczy, stanowiące miejsce handlu międzynarodowego, a niebawem także centrum polityczne, sakralne i naukowe młodego państwa. Bowiem od momentu przyjęcia przez Polskę chrześcijaństwa (966 r.) jako religii państwowej wkroczyła do niej łacińska kultura piśmienna. Wraz z duchownymi szerzącymi chrześcijaństwo, dzięki kolejno sprowadzanym zakonom, eremitów, benedyktynów, dominikanów, tworzyły się centra produkcji ksiąg, zaczynały też działać pierwsze warsztaty opraw. Po utworzeniu w Polsce stałej organizacji Kościoła, w 1000 roku utworzono w Krakowie biskupstwo i stał się on, obok miast takich jak Gniezno, Poznań, Wrocław - posiadających kościoły katedralne, trwałym ośrodkiem kultury piśmiennej, użytkowania i gromadzenia książek. Cenne księgi rękopiśmienne były obiektem zainteresowania wśród przedstawicieli Kościoła, a także monarchów. Na stały rozwój tego miasta wpływały pełnione przez nie role: siedziby biskupa, a także monarchy, gdyż za panowania króla Kazimierza Odnowiciela obrano Kraków stolicą Polski. Kolejny bodziec rozwoju przybył za sprawą Kazimierza Wielkiego, jemu Kraków i cała Polska zawdzięcza fundację uniwersytetu, Studium Generale założonego w 1364 roku.

Pierwsze książki pojawiające się w Polsce sprowadzane były głównie przez duchownych, biskupów i zakonników - dla chrystianizacji. Niekiedy wchodziły także w skład wyprawy księżniczek, na przykład Rychezy - żony Mieszka II. Dzięki kontaktom z europejskimi środowiskami naukowymi Polacy wyjeżdżali na studia - gromadzili księgozbiory, także do Krakowa przybyło wiele wybitnych osobistości, a wraz z nimi rękopisy, a od połowy wieku XV w polskich kolekcjach zaczęły pojawiać się także inkunabuły. Ludzi wykształconych przybywało dzięki rozwojowi szkolnictwa, różnicowaniu się polskich szkół oraz dzięki krakowskiej uczelni.

W czasach średniowiecza książka stała się narzędziem pracy umysłowej, działalności zawodowej, była pomocą w sprawach religii i polityki, służyła także rozrywce. Zróżnicowane były role książki, powstawały też różnego rodzaju księgozbiory: uniwersytetu, profesorów, studentów, królewskie, biskupie, fachowe i inne. Ślady użytkowania ksiąg i zainteresowania nimi pozostały do dziś. A świadczyć o tym może, przedstawiony na płycie epitafijnej (Galeria tabl. 1) Włoch - Filip Buonaccorsi zwany Kallimachem (zm. 1496), prekursor humanizmu w Polsce, m.in. polityk, dyplomata, historyk. Płyta ta, przedstawiająca uczonego w jego warsztacie, siedzącego przy skośnie pochylonym średniowiecznym pulpicie w otoczeniu ksiąg (il. 1), znajduje się w Kościele Dominikanów, a wykonana została przez najwybitniejszego rzeźbiarza Średniowiecza - Wita Stwosza. Na płycie tej możemy także wypatrzyć pewne szczegóły charakterystyczne dla średniowiecznych opraw książkowych (il. 2), jak np. klamry wzdłuż dłuższego boku książki, czy też okucia, o których szerzej napiszę w dalszej części pracy.

 
Rozmiar: 37839 bajtów Rozmiar: 19797 bajtów

Ilustracje 1 i 2. Fragment epitafium Kallimacha.
Ilustracja z: E. Potkowski: Książka rękopiśmienna w kulturze Polski średniowiecznej. Warszawa 1984.

W środowisku krakowskim tworzyły się coraz lepsze warunki do produkcji rzemieślniczej i handlu książkami, także dzięki zmianie charakteru odbioru, użytkowania książek. Księgi bowiem poza tym, że uczyły - pełniły funkcje użytkowe, często przechodziły do funkcji bibliofilskich, kolekcjonerskich. Książka dostarczała przeżyć artystycznych, zachwycała pięknem iluminacji, miniatur, a wielokrotnie samą oprawą. Średniowieczne księgi były wytworem ludzi różnych zawodów: producentów papieru i pergaminu, kopistów, kaligrafów, iluminatorów. A ostatni etap produkcji księgi należał do introligatorów, niekiedy konieczna była także współpraca złotnika, a nawet kowala.

Nazwa "introligator" pochodzi z języka łacińskiego, od słów intro, czyli do środka, do wnętrza oraz ligare, co oznacza wiązać. Sama nazwa mówi nam na czym polegały działania rzemieślników, a raczej artystów trudniących się sztuką oprawiania ksiąg - bo podziwiając piękno zachowanych efektów ich pracy trudno uznać je wyłącznie za wytwory pracy rzemieślnika. Introligator zajmował się wiązaniem, to znaczy spajaniem kart, składek w blok książki oraz zabezpieczaniu go poprzez wykonanie oprawy. O zabezpieczanie ksiąg dbano w związku ze stosowanym materiałem pisarskim, który nie był już tak trwały jak stosowany niegdyś kamień, metal czy glina. Dostosowując się do form przybieranych przez książkę, zmieniały się także sposoby oprawy oraz stosowane narzędzia introligatorskie. Księgi w postaci zwoju przechowywano w specjalnych futerałach ochronnych, tubach lub szkatułach, natomiast kolejny etap rozwoju formy książki, czyli kodeks - powstały po wejściu w użycie pergaminu, chroniono za pomocą oprawy.

Do najwcześniejszych opraw należą oprawy złotnicze, nazywane także luksusowymi, klejnotowymi. Różne zabiegi introligatorskie, a także współpraca np. ze złotnikami, emalierami, czy snycerzami prowadziły do tego, że oprawy nie tylko stanowiły materialne zabezpieczenie, ale i służyły ozdobie kodeksu, zdarzało się nawet, że oprawy złotnicze górowały przepychem nad zawartością księgi. Zaopatrywano w nie księgi liturgiczne, wytwarzano je także dla możnych ówczesnego świata, którzy często byli ich fundatorami. Oprawy tego typu powszechne były w Bizancjum i stąd dotarły do Europy Zachodniej. Powstawały już we wczesnym średniowieczu, dominowały w okresie romańskim do XIII wieku, a okazjonalnie wykonywano je także w wieku XV. Wykonywane były przy użyciu różnego rodzaju materiałów, jak np. drewno, skóra, rzemienie, tkaniny, metale szlachetne, emalia, kamienie szlachetne i półszlachetne. Przy wykonywaniu opraw złotniczych zabiegi introligatora ograniczały się do przymocowaniu do bloku książki drewnianych okładek, a niekiedy na powleczeniu ich tkaniną np. atłasem lub aksamitem (Galeria tabl. 5), tak przygotowany materiał stanowił podkład dla pracy złotnika, czy emaliera. W oprawach wczesnego średniowiecza wykorzystywano także dawne materiały, np. dyptyki konsularne - z czasów cesarstwa rzymskiego, wykonane z kości słoniowej. Stanowiły one element nowej oprawy a zarazem łącznik, naturalne przejście z kultury starożytnej do średniowiecza.

Płytki z kości słoniowej zdobiące oprawy bywały pochodzenia starożytnego, wówczas przystosowywano je do nowej roli, ale niekiedy były one specjalnie rzeźbione do oprawy. Wśród krakowskich zabytków, należących do zbiorów Czartoryskich (organizatorów najstarszego w Polsce muzeum, początek ich działań przypada na przełom XVIII i XIX wieku), zachowały się oprawy z płytkami z kości słoniowej (il. 3 i 4). Płytki pochodzące z XI wieku z Bizancjum, wykorzystane zostały w oprawach z XIV wieku (Galeria tabl. 3).


Rozmiar: 49919 bajtów

Rozmiar: 9485 bajtów
 

Il. 3. Płytka z kości słoniowej (Bizancjum w. XI).
Fragment oprawy niewiadomego rękopisu pochodzącej z końca w. XIV.
Il. 4. Płytka z kości słoniowej (Bizancjum w. XI). Fragment oprawy niewiadomego rękopisu pochodzącej z końca w. XIV?
Ilustracje z: Maria Jarosławiecka-Gąsiorowska, Marek Wierzbicki. Oprawy artystyczne XII-XVIII w. w zbiorach Czartoryskich w Krakowie. Kraków 1952..

W przypadku gdy płaskorzeźba nie pokrywała całej powierzchni oprawy otrzymywała obramienie. Wykonywano je techniką złotniczą, np. płytka zdobiona była blachą brązową, grawerowaną wysadzaną kamieniami półszlachetnymi, tak wykonana została oprawa, której część stanowi płytka przedstawiona na il. 3 (Galeria tabl. 3). Podobny sposób zdobienia zastosowano w XIV-wiecznej oprawie Biblii łacińskiej (Galeria tabl. 2), z której pochodzi przedstawiona poniżej (il.5) płytka przedstawiająca Madonnę z Dzieciątkiem. Do sporządzenia obramowania zastosowano w niej blachę mosiężną wysadzaną kamieniami półszlachetnymi.

Rozmiar: 29523 bajtów
Il.5. Płytka z kości słoniowej. Fragment oprawy z XIV wieku.
Ilustracja z: Maria Jarosławiecka-Gąsiorowska, Marek Wierzbicki... Kraków 1952.

Inną grupę opraw złotniczych, których technika dotarła do Europy z Bizancjum, stanowią oprawy emaliowane. Tego rodzaju zdobienia wykonywane były dwoma drogami, techniką "celkową" lub "żłobkową". Pierwsza polegała na wlewaniu barwnej emalii między metalowe przegródki, celki, którą następnie polerowano. Druga: na wylewaniu emalii na blachę z rysunkiem wklęsłym. Wśród ksiąg z kolekcji Czartoryskich znajduje się oprawa wykonana drugim sposobem, emalia wylana została tutaj na złoconą blachę miedzianą. Oprawa ta pochodzi z Limoges we Francji, z XIII wieku (Galeria tabl. 4).

Introligatorzy średniowieczni, rzemieślnicy-artyści, działali także w Polsce, a skupiali się w miejscach takich jak Kraków, tu istniało duże zainteresowanie książką i usługami z nią związanymi. Introligatorzy znajdowali zajęcie pracując przy skryptoriach na Wawelu dla katedry, dla panujących, dla krakowskiej uczelni, a także przy drukarniach i księgarniach. Oprawy wykonywano także w klasztorach, a zajmowali się tym zakonnicy. Niektórzy z krakowskich introligatorów znani są z imienia. Pierwszy z nich, Maciej z Mazowsza w 1340 roku wykonał oprawę Antyfonarza klarysek. Około 1400 roku pojawili się zawodowi introligatorzy, pierwszy przedstawiciel tego rzemiosła zapisał się do metryki uniwersyteckiej w 1404 roku. Do grona średniowiecznych introligatorów krakowskich należeli: Klemens z Sandomierza, Michał z Kleparza, Walenty z Pilzna (introligator i iluminator, 2 poł. XV wieku), Piotr Postawa (działał na przełomie XV i XVI wieku). Introligatorzy występowali początkowo pojedynczo, następnie przyłączali się do pokrewnych cechów. Natomiast statut ich własnego cechu zatwierdzony był przez radę miejską dopiero w 1567, wtedy to cech liczył 15 mistrzów i 11 czeladników. Jeszcze przed rokiem założenia cechu introligatorzy włączali się do działań stanowiących obowiązek cechowy, a mianowicie brali udział w obronie murów miejskich i w ćwiczeniach wojskowych. Baszta broniona przez przedstawicieli tego zawodu stała na końcu ulicy Żydowskiej (dzisiaj jest to ulica Św. Tomasza), a zbudowana została prawdopodobnie w końcu XV wieku. Jak widać, przedstawiciele zawodu związanego z książką, kulturą piśmienną zasłużyli się dla kraju i miasta nie tylko na tym polu. W wykonywaniu opraw polscy introligatorzy, tak jak inni przedstawiciele tego fachu w Europie, wzorowali się na dziełach, dorobku wytwórców opraw z różnych państw. Wykorzystywali wzory i techniki bizantyjskie, włoskie, niemieckie, a także pochodzące z kultury islamu-arabskie. Z powodzeniem stosowali różnego rodzaju rozwiązania, wprowadzali coraz to nowe osiągnięcia, z prac rzemieślniczych tworzyli dzieła sztuki średniowiecznej.

W związku z upowszechnianiem się ksiąg rezygnowano z kosztownych opraw złotniczych, ich miejsce zajmowały oprawy skórzane. Oprawy te wywodzą się z tradycji koptyjskiej, z wczesnośredniowiecznego, chrześcijańskiego Egiptu. Rzemieślnicy koptyjscy wykorzystywali dekoracyjne możliwości skóry, ich wiedzę i umiejętności w tym zakresie przyswoili sobie i rozpowszechnili Arabowie, dzięki nim koptyjskie rozwiązania introligatorskie, technika nacinania oraz tłoczenia, dotarły także do Europy. Oprawy nacinane (naciętą i nawilżoną skórę naciągano przez co wzór, rysunek rozszerzał się i stawał się wyraźny, niekiedy też uwypuklano pewne miejsca na skórze, np. za pomocą podkładanych kawałków skóry lub zaprawy gipsowej) pojawiły się już w VII wieku, a oprawy tłoczone występowały już w wieku VIII, jednak większość stanowiły nadal oprawy złotnicze. Dopiero wiek XII, okres romański, przyniósł pewnego rodzaju otrzeźwienie w przepychu opraw książkowych, zapoczątkował nową epokę w dziejach introligatorstwa. Od tego momentu to do introligatora należało wykończenie oprawy, zdobienie, a nie tylko wykonanie bloku książkowego i przytwierdzenie okładek. Upowszechniły się tzw.oprawy introligatorskie.

Podczas tworzenia przez introligatora bloku księgi powstawał bardzo charakterystyczny element średniowiecznych opraw - zwięzy, tworzyły one wypukłe zgrubienia na grzbiecie (il. 6). Składki książki zszywane były za pomocą ostrych nici (wykonywanych np. z jelit), aby więc ochronić składki przed przecięciem podkładano rzemyki lub sznury, pomocne też w przymocowaniu okładek z desek, i wokół nich okręcano nić. Pokryte skórą, której stosowano różne rodzaje np. koźle, cielęce, wołowe czy też sarnie, tworzyły na grzbiecie poprzeczne wypukłości (Galeria tabl. 11).

Rozmiar: 32404 bajtów
Il. 6. Zamknięta księga, na pulpicie w scenie Zwiastowania (na wewnętrznej stronie skrzydła ołtarza), z widocznymi zwięzami.
Ilustracja z: Tadeusz Chrzanowski: Ołtarz Mariacki Wita Stwosza. Warszawa 1985.

Do introligatora należała przeważająca część zabiegów związanych z wykonaniem oprawy, jednak nadal konieczna była współpraca ze złotnikiem, a nawet kowalem. Ten ostatni dostarczał łańcuchy, za pomocą których średniowieczna księga w oprawie introligatorskiej przytwierdzana była do regału na którym była przechowywana (Zobacz ilustrację). W związku ze zmianą rodzaju opraw, wykorzystywanych materiałów zmieniła się także praca złotnika. Konieczne stało się wykonywanie specjalnych zabezpieczeń, chroniących karty książki przed wyginaniem się, odkształcaniem, trzymających książkę w stałej formie. Działanie takie w przypadku opraw złotniczych nie było konieczne w związku z wielkim ciężarem samej oprawy. Do nowego typu opraw złotnik wykonywał klamry. Stosowano różne sposoby umieszczania klamer na oprawie, a możemy je poznać dzięki zabytkom ze zbiorów Czartoryskich i Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Klamry mogły znajdować się po dwie na dłuższej stronie oprawy, a u góry i u dołu po jednej, takie rozmieszczenie stosowano w oprawach we Włoszech i Hiszpanii. Zdarza się, że oprawy, które pierwotnie zaopatrzone były w klamry niestety nie dotrwały wraz z nimi do naszych czasów,jednak widoczne są na nich ślady tego rodzaju złotniczych zabezpieczeń księgi (Galeria tabl. 12). W pozostałych krajach europejskich umieszczano klamry tylko na dłuższej stronie oprawy (Galeria tabl. 11 i tabl. 16). Klamry, które pełniły głównie funkcje użytkowe, często bywały zdobione np. żłobieniami, kamieniami szlachetnymi, perłami (il. 7) przez co stawały się także elementem dekoracyjnym.

Rozmiar: 27906 bajtów
Il. 7. Ozdobna klamra z perełkami zamykana na iglicę na oprawie modlitewnika flamandzkiego z r. 1468.
Ilustracja z: Maria Jarosławiecka-Gąsiorowska, Marek Wierzbicki... Kraków 1952.

Drugim ważnym elementem opraw introligatorskich, wykonywanym przez złotnika były okucia oraz guzy (metalowe, niekiedy też drewniane). Podziwiać je możemy na rzeźbionych księgach licznie zdobiących Ołtarz Mariacki Wita Stwosza, który na zlecenie mieszczaństwa krakowskiego wyrzeźbił (1477-1489) ołtarz główny do kościoła Mariackiego, największy w Europie poliptyk wyobrażający Zaśnięcie NMP oraz dzieje Chrystusa. (Galeria tabl. 6, tabl. 7 i tabl. 9). Omawiany nowy element służył podobnie jak klamry zabezpieczaniu księgi, która przy powszechnym w omawianym okresie sposobie przechowywania, narażona była na uszkodzenia. Średniowieczne księgi bowiem leżały, na półkach, regałach lub na pulpitach, jak w przedstawionym na il. 1 warsztacie Kallimacha. Ochronne okucia umieszczano więc na narożnikach oprawy, a w jej centrum - guz. Często także, zamiast okuć na brzegach dawano guzy na czterech rogach oraz w centrum zwierciadła oprawy (il. 8).

Rozmiar: 26493 bajtów
Il. 8. Księga z ochronnymi guzami w rękach Św.Augustyna. Postać z Ołtarza Mariackiego.
Ilustracja z: Tadeusz Chrzanowski... Warszawa 1985.

Podobnie jak w przypadku klamer, okucia i guzy bywały pięknie zdobione, np. na oprawie księgi uchwał uniwersyteckich znajdującej się w Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego (Galeria tabl. 16), il. 9 i 10 przedstawiają jej fragmenty

Znajdująca się w Bibliotece Jagiellońskiej oprawa rękopisu 2470, zawierającego Ewangelię św. Marka, należy do XII-wiecznych opraw skórzanych zdobionych techniką wytłaczania (Galeria tabl. 12 i tabl. 13), której rozwój przypada na wiek XII. Dzięki wspomnianej krakowskiej oprawie możliwe jest zapoznanie się z bogactwem tłoków, stempli stosowanych przez ówczesnych introligatorów. Tłoki stanowiły kolejny element wymuszający współpracę ze złotnikiem, drzeworytnikiem lub pieczętarzem, który wykonywał stemple. Narzędzia te to metalowe (często z mosiądzu) lub drewniane (grusza, bukszpan) płytki służące do wyciskania ozdób i deseni na skórze oprawy (il. 11).


Rozmiar: 9097 bajtów

Rozmiar: 9647 bajtów

Il. 9 i 10. Fragment piętnastowiecznej oprawy (z okuciami) najstarszej zachowanej księgi uchwał uniwersyteckich z lat 1441-1588 (AUJ: rkps 33).
Zdobiony guz z centrum oprawy (8) oraz okucie brzegu i klamra (9)
Ilustracja z: Przewodnik po Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Red. Urszula Perkowska. Kraków 1998.

 

Znajdująca się w Bibliotece Jagiellońskiej oprawa rękopisu 2470, zawierającego Ewangelię św. Marka, należy do XII-wiecznych opraw skórzanych zdobionych techniką wytłaczania (Galeria tabl. 12 i tabl. 13), której rozwój przypada na wiek XII. Dzięki wspomnianej krakowskiej oprawie możliwe jest zapoznanie się z bogactwem tłoków, stempli stosowanych przez ówczesnych introligatorów. Tłoki stanowiły kolejny element wymuszający współpracę ze złotnikiem, drzeworytnikiem lub pieczętarzem, który wykonywał stemple. Narzędzia te to metalowe (często z mosiądzu) lub drewniane (grusza, bukszpan) płytki służące do wyciskania ozdób i deseni na skórze oprawy (il. 11).

Tłoki
Il. 11. Tłoki introligatorskie.
Ilustracja z: Encyklopedia wiedzy o książce. Wrocław 1971.

Początkowo introligatorzy posługiwali się pojedynczymi stemplami pozytywnymi, dającymi wzór wypukły, stosowano je do tzw. tłoczenia na ślepo. Do takiego sposobu zdobienia nawiązywano i w wiekach późniejszych (Galeria tabl. 10 i tabl. 11). Tłoki zdobiące oprawę rękopisu 2470, reprezentujące rodzaje tłoków stosowane przez introligatorów XII wieku, ze względu na ich treść, podzielić można na kilka grup: hagiograficzne: symbole Chrystusa i Ewangelistów (il. 12 i 13), postacie świętych (il. 14 i 15):


Rozmiar: 14475 bajtów

Rozmiar: 12271 bajtów

Il. 12-13 i 14-15

Postacie wojowników:

Postacie wojowników
Il. 16-19

Postacie mityczne:

Postacie mityczne
Il. 20

Zwierzęce:

Rozmiar: 6595 bajtów Rozmiar: 5683 bajtów

Il. 21-23

Ornamentalne (plecionka i ośmiolistna rozetka):

Plecionka Rozmiar: 3327 bajtów

Il. 12-25. Tłoki z przedniej i tylnej okładki rękopisu 2470 Biblioteki Jagiellońskiej.
Ilustracje z: Aleksander Birkenmajer: Oprawa rękopisu 2470 Biblioteki Jagiellońskiej i inne oprawy tej samej pracowni introligatorskiej W: "Studia bibliologiczne". Wrocław 1975.

Przedstawione powyżej tłoki pochodzą z oprawy importowanej, ale znane są również tłoki stosowane w krakowskich warsztatach. Np. tłoki ornamentalny (26) i zwierzęcy (27) stosowane przez Piotra Postawę:

Rozmiar: 9221 bajtów Rozmiar: 35458 bajtów

Il. 26-27. Tłoki Piotra Postawy.
Ilustracja z: Anna Lewicka-Kamińska: Piotr Postawa - introligator krakowski na przełomie XV i XVI wieku. "Roczniki Biblioteczne" R. XX: 1976, z. 1-2, s. 79-83.

Z biegiem czasu zmieniały się sposoby zdobienia opraw skórzanych, udoskonalano także stosowane do tego narzędzia. Ułatwienie w pracy introligatora przyniosło wynalezienie, innego od dotychczas wykorzystywanych, rodzaju tłoka - radełka (il. 28). Był to cylindryczny tłok z wyrytym na obwodzie ornamentem, obracający się na widełkach. Pozwalał on szybko wykonywać, odbijać ornament ciągły, tworzyć dekoracyjne pasy na zwierciadle oprawy, czy też dekorować bordiury.

Radełko

Il. 28. Radełko.
Ilustracja z: Aleksander Semkowicz: Introligatorstwo. Kraków 1948.

XV-wieczne udoskonalenie techniczne stanowi także plakieta (il. 29). Jest to wielki tłok który służył, w małych oprawach, do wytłaczania jedynej dekoracji, a przy większych formatach - stanowił część zdobień (Galeria tabl. 13). Zastosowanie plakiety, umożliwiało odbicie całego ornamentu, skracało czas pracy, zastępowało uciążliwe, chociaż dające większą swobodę w komponowaniu zdobień, odbijanie pojedynczych tłoków.

Plakieta

Il. 29. Odcisk plakiety. Fragment oprawy Modlitewnika flamandzkiego z r. 1448. Brunatna skóra koźla, tłoczenia ślepe.
Ilustracja z: Maria Jarosławiecka-Gąsiorowska, Marek Wierzbicki: Oprawy artystyczne...


Rozmiar: 3101 bajtów

Rozmiar: 8254 bajtów

Il. 30. Tłoczenia złotem. Fragmenty oprawy włoskiej z końca XV wieku.
Ilustracja z: Maria Jarosławiecka-Gąsiorowska, Marek Wierzbicki. Oprawy artystyczne...

Wyjątkowymi wśród średniowiecznych opraw skórzanych są oprawy sakwowe (il. 31). Księgi, małych formatów, dla których stosowano taką oprawę, zaopatrywane były w zwisający płat skóry, który można było związać w węzeł, guz umożliwiający przyczepienie oprawy np. do pasa. Z należących do tego typu opraw przetrwały tylko pojedyncze egzemplarze ponieważ gdy trafiały do księgozbioru pozbawiano je zbędnej skóry. Jak wiele innych typowych dla okresu średniowiecza opraw książkowych i ich elementów, także oprawy sakwowe możemy poznać dzięki uwiecznieniu ich na Ołtarzu Wita Stwosza (Galeria tabl. 7).

Oprawa sakwowa
Il. 31. Oprawa sakwowa. Fragment sceny Chrystus wśród uczonych.
Ilustracja z: Ołtarz Mariacki w Krakowie. Red. Henryk Szydłowski. Kraków 1988

Oprawy wykonane przez średniowiecznych introligatorów wielokrotnie zachwycają swym pięknem, techniką wykonania, czy też rodzajem zdobień. Okres ten poszczycić się może ogromną różnorodnością w zakresie dzieł introligatorskich. W lepszym lub gorszym stanie zachowały się, także w Krakowie, liczne dawne księgi. A artyści - introligatorzy tej epoki dokonali przełomowych odkryć z dziedziny introligatorstwa, które stanowiły podstawę do dalszego rozwoju introligatorstwa - rzemiosła artystycznego.

Bibliografia

1. J. Białostocki: W pracowniach dawnych grafików. Warszawa 1957.

2. A. Birkenmajer: Oprawa rękopisu 2470 Biblioteki Jagiellońskiej i inne oprawy tej samej pracowni introligatorskiej. W: Studia bibliologiczne. Wrocław 1975, s. 181-238

3. T. Chrzanowski: Ołtarz Mariacki Wita Stwosza. Warszawa 1985.

4. J. Czerniatowicz: Książka grecka, średniowieczna i renesansowa. Wrocław 1976.

5. S. Dahl: Dzieje książki. Wrocław 1965.

6. Encyklopedia wiedzy o książce. Wrocław 1971.

7. K. Hałaciński: Introligatorzy krakowscy obrońcami miasta. Kraków 1930.

8. M. Jarosławiecka-Gąsiorowska, M. Wierzbicki: Oprawy artystyczne XIII - XVIII w. w zbiorach Czartoryskich w Krakowie. Kraków 1952.

9. A. Lewicka-Kamińska: Piotr Postawa - introligator krakowski na przełomie XV i XVI wieku. "Roczniki Biblioteczne" R.XX: 1976, z. 1-2, s.79-83.

10. A. Lewicka-Kamińska: Rzut oka na rozwój oprawy książkowej w Krakowie. W: Historia książki i jej funkcji społecznej. Kraków 1981, s. 50-62.

11. A. Lewicka-Kamińska: Walenty z Pilzna, introligator Krakowski XV wieku. W: Historia książki i jej funkcji społecznej. Kraków 1981, s. 63-69.

12. E. Potkowski: Książka rękopiśmienna w kulturze Polski średniowiecznej. Warszawa 1984.

13. A. Semkowicz : Introligatorstwo. Kraków 1948.

14. W. Szelińska: Rola książki w życiu umysłowym Polski w XV wieku. W: Dawna książka i kultura. Materiały międzynarodowej sesji naukowej z okazji pięćsetlecia sztuki drukarskiej w Polsce. Wrocław 1975, s.193-206.

15. Szkice z dziejów Krakowa. Od czasów najdawniejszych do pierwszej wojny światowej. Red. J. Bieniarzówna. Kraków 1968.

W górę
 

Strona powitalna }{ Historia książki }
{ Książka rękopiśmienna w Polsce }
{ Oprawy bizantyjskie }{ Oprawy arabskie

Copyright © Aneta Sokół. Kraków 2002.
Opracowanie według projektu graficznego autorki Stanisław Skórka skorka@ap.krakow.pl.
Strona należy do elektronicznego podręcznika Wirtualna historia książki i bibliotek