Książka z superekslibrisem
Marysieńki

BIBLIOTEKI XVII WIEKU W POLSCE

Strona główna
Biblioteki instytucjonalne
Biblioteka Pinocciego
Biblioteki szlacheckie i magnackie
Biblioteka Wazów
Biblioteka Jana III Sobieskiego
Bibliografia
Stona powitalna » Historia bibliotek » Biblioteki XVII wieku w Polsce » Biblioteka Jana III Sobieskiego:

Biblioteka Jana III Sobieskiego

Jan III Sobieski zyskał sobie wielką sławę jako pogromca Turków spod Wiednia z 1683 roku, wielki patriota, dzielny rycerz i obrońca chrześcijaństwa. Wśród jego rozlicznych cnót pojawia się także zamiłowanie do ksiąg. Jan Sobieski urodził się 17 sierpnia 1629 roku w Olesku, zaś zmarł 17 czerwca 1696 roku w Wilanowie. Jego ojciec był gorliwym humanistą, cenił naukę oraz rolę wykształcenia w życiu człowieka, był także literatem - historykiem. Swego syna Jana kształcił początkowo na prywatnych domowych lekcjach, wpajał mu, iż powinien czytać pół godziny dziennie. Następnie posłał do Kolegium Nowodworskiego, a później do Akademii Krakowskiej, co wzmocniło jeszcze umiłowanie książek u Jana. Wszechstronna edukacja przyszłego króla kładła nacisk na języki obce, politykę i dialektykę (ciekawostką może być tu fakt, że Jan podczas wizyty w Lejdzie zwiedził słynną Drukarnię Elzewirowską).

Jego kariera rozwijała się szybko od wstąpienia do wojska, poprzez otrzymanie w 1656 roku pierwszej godności koronnej, aż po przejęcie (za namową żony, którą była - po potajemnym ślubie - wdowa po Janie Sobiepanie Zamoyskim - Maria Kazimiera) laski marszałkowskiej w 1655 roku. Królem zaś wybrano go 19 maja 1674 roku, po krótkotrwały panowaniu Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Sprawy państwowe zabierały królowi najwięcej czasu - chciał bowiem wzmocnić władzę królewską i zmienić politykę zagraniczną Rzeczypospolitej, by poprawić jej sytuację międzynarodową. Dwór królewski był centrum życia politycznego i kulturalnego, gościło na nim wielu ambasadorów państw europejskich. Jednocześnie król popierał rozwój tych dziedzin wiedzy, które uważał za pożyteczne dla kraju. Wspierał finansowo i odwiedzał znanego astronoma Jana Heweliusza, a synowi Jakubowi, o którego staranne wykształcenie dbał - widząc w nim swego następcę - na nauczyciela wybrał sławnego matematyka, jezuitę, Adama Adamantego Kochańskiego (był on też nadwornym kapelanem oraz od 1691 roku matematykiem i bibliotekarzem królewskim).

Król Jan III Sobieski otaczał się wieloma wybitnymi uczonymi- nadwornym historiografem uczynił Wespazjana Kochowskiego; chciał utworzyć szkołę malarstwa w Wilanowie. Rozwijał teatr, utrzymywał stały zespół włoski. Wprawdzie król wyrastał w kulturze francuskiej, jego żona była Francuzką, ale zachował polski strój i obyczaj. Był mecenasem nauki, literatury i sztuki - także drukarstwa (w 1676 roku zatwierdził przywileje dla drukarni Uniwersytetu Krakowskiego, nadał przywileje Karolowi Schreiberowi i mianował go drukarzem królewskim).

Król znany był także jako autor pamiętników i listów, dzięki którym także można poznać jego opinie o książkach i pasję czytania. Dowiadujemy się z nich, że król lubił czytać książki z wielu dziedzin wiedzy, poezje Wergiliusza, Owidiusza, Kochanowskiego, które były uzupełnieniem jego lektur z czasów studiów. w czasie studiów zetknął się też z romansami, które lubił czytać także w wieku dojrzałym. Czytał też czasopisma, np. „Journal des Savants”, które zawierało artykuły dotyczące różnych dziedzin (żonę prosił często o przesyłanie mu roczników tego czasopisma).

Podczas wypraw wojennych także towarzyszyły mu książki - woził ze sobą osobną biblioteczkę - miał tam dzieła: Kartezjusza, Gassendiego, Pascala. Arnauda, Corneille'a i Moliera. Do obozu książki i gazety przysyłała mu żona i poseł francuski. Sobieski nie był biernym odbiorcą informacji prasowych, ale i sam chciał kształtować opinię publiczną za pośrednictwem druków ulotnych („Nowiny”, „Relacje”, „Gazeta” mogą być tego przykładem). Zmęczony nawałem spraw państwowych i oficjalnych uroczystości z biegiem lat coraz częściej oddawał się lekturze w zaciszu swych bibliotek, nawet po pięćdziesiątce nauczył się hiszpańskiego, by móc czytać w tym języku. Gdy chorował, często czytała mu żona.

Zbierał też król zabytki piśmiennictwa, co było wynikiem rozbudzonej od dzieciństwa potrzeby - bibliofilami byli wszak jego przodkowie: Żółkiewscy, Daniłowiczowie i Sobiescy. Pamiętać należy, że na zamku w Żółkwi istniał księgozbiór przez nich zgromadzony. Jego początki sięgały pradziada Stanisława Żółkiewskiego i jego żony Reginy; także ich syn - Jan miało własny księgozbiór - podobnie jak matka Regina wiele ksiąg ofiarowywał dla kościoła parafialnego w Żółkwi. Książki te odziedziczyła Zofia z Żółkiewskich Daniłowiczowa, a po jej śmierci jej córka Teofila Sobieska, która miała też własny zbiór. Część oddała bibliotece kościoła i klasztoru Dominikanów w Żółkwi, który ufundowała (były to książki posiadające pierwszy ekslibris związanym z nazwiskiem kobiety w Polsce). Ojciec Jana III - Jakub, jak wspomniano był wielbicielem antyku i książek, których wiele nabył podczas zagranicznych podróży. Jan odziedziczył po śmierci ojca, potem brata cały ich księgozbiór. Znajdował się on w dwóch miejscach: w Żółkwi i w Warszawie. Szczytowy rozkwit biblioteki w Żółkwi nastąpił w latach 1665-90, kiedy uzupełniał ten zbiór, mający wartość użytkową (Sobieski najbardziej lubił właśnie tę siedzibę rodową).

Księgozbiór ten miał jakby 3 działy, (jak twierdził J. T. Lubomirski):

Biblioteka ta była również swoistym skarbcem rodzinnym - gromadzono w niej: medale, szable, pierścienie oraz rozmaite przedmioty sztuki.

Król posiadał także księgozbiory na Zamku Królewskim w Warszawie, gdyż była to jego oficjalna rezydencja oraz rezydencjach prywatnych w Jaworowie, Olesku, Pomorzanach (były to kolekcje po kilka i kilkadziesiąt książek). Jednak, gdy siedzibą letnią stał się Wilanów - zadbał o zgromadzenie tam liczniejszego księgozbioru. Adam Adamandy Kochański zaprojektował dekorację wnętrza sali pałacu wilanowskiego zwanej „Biblioteką”, która była pomyślana jako „panteon” ówczesnej wiedzy i upodobań artystycznych. Znany wówczas malarz Jerzy Siemiginowski wykonał plafony i portrety do dekoracji ścian biblioteki. Na suficie znajdowały się 2 kuliste plafony z alegoriami głównych nauk XVII wieku - filozofii i teologii w otoczeniu medalionów z portretami artystów, filozofów, uczonych (podtrzymywanych przez pary puttów). Warto wspomnieć, że król nigdy nie wykorzystał swej pozycji dla zdobycia książek, a jego pasja zbieractwa budziła podziw nie tylko wśród mu współczesnych.

Księgozbiór królewski liczył około 7 tysięcy książek, wiadomości o nich czerpiemy z katalogów - było ich 10 - zachował się katalog sporządzony prawdopodobnie przez Kochańskiego. Zawierał on 1404 tytuły w 2 tysiącach woluminów. Wymieniono w nim 29 inkunabułów i 3 rękopisy.

Przeważał zbiór dziejów wielojęzycznych:

Najstarszym drukiem był słownik łaciński, właściwie była to wczesna encyklopedia z 1460 roku, wydana w Moguncji - „Catholicon”.

Z XVII wieku pochodziły 923 książki:

Z książek XVI wieku było 342 tytułów:

Wiek XV był reprezentowany prze 40 dzieł: 29 inkunabułów włoskich oraz 8 niemieckich. Wśród słynnych dzieł król posiadał m. in.: „Kronikę świata” Hartmanna Schedla oraz dzieła drukarń: Mikołaj Jensona, Alda Manucjusza, Roberta i Henryka Estienne'ów, a także ponad 30 dzieł z drukarni Plantina i około 100 z oficyn Elzewirów. Polonica (wg katalogu wydanego przez Lubomirskiego), liczyły w zbiorach królewskich 114 książek w 120 woluminach - w tym 1 inkunabuł i 1 rękopis. Przeważały druki XVII-wieczne (84), najstarsze dzieło pochodziło zaś z 1500 roku i była to „Retoryka” Cycerona wydana u Hallera.

Druki XVI-wieczne prezentowało 16 dzieł, drukowanych przeważnie Krakowie, 26 wydano za granicą.

Książki te były wydane:

Jest też 6 słowników wielojęzycznych. Wśród nich były dzieła historyczne (38), np.: „Historia Polski” Jana Długosza, „Kronika” Macieja Miechowity, „Kronika Polska” Marcina Bielskiego, a także „Kronika Sarmacyjej europejskiej” Aleksandra Gwagnina i „Władysław IV, król polski i szwedzki” Samuela Twardowskiego. Zwraca również uwagę opis bitwy o Jasną Górę z czasu potopu, autorstwa o. Augustyna Kordeckiego „Nowa gigantomachia contra Sacrum imaginem Deiparae Virginis Monte Clara Częstochoviensi... per Suecos.”

Były także dzieła religijne, teologiczne (22): monografie klasztorów, żywoty świętych, modlitewniki i teologiczne polemiki. Literaturę prawniczą reprezentowało 11 dzieł, np. „Statuta Regni Poloniae”, 3 egzemplarze konstytucji, monografie instytucji publicznych, urzędów i sądów, 2 książki o prawie miejskim (swoiste jego podręczniki).

Ciekawą grupę stanowiły słowniki:

oraz (odzwierciedlające zainteresowania króla Wschodem) słowniki:

Król posiadał 6 książek z astronomii, m. in. „Selenografię” Heweliusza, którego wspierał. z literatury pięknej posiadał 4 polonica: 2 egzemplarze „Przysłów” Andrzeja Maksymilian Fredry oraz Gofreda abo „Jeruzalem wyzwoloną” Torquata Tassa w przekładzie Piotra Kochanowskiego. z innych poloniców zwraca uwagę „Hippika” Krzysztofa Dorohostajskiego z 45 miedziorytami.

Ekslibris Jana III Sobieskiego
(kliknij, aby powiększyć)

Po szczegółowym wymienieniu poloniców, nie można pominąć pozostałych książek z wielu dziedzin, jakie w swych zbiorach posiadał Jan III. Miał on około 370 tytułów z zakresu historii - trzeba zaznaczyć, że była to 1 zbiorów. Były to m. in. dzieła: Herodota, Polibiusza, Diodora Sycylijczyka, Cezara, Swetoniusza, Tytusa Liwiusza, Appiana, oraz 8 dzieł Tacyta. Sporo było książek dotyczących historii Francji - 13 pochodziło ze średniowiecza, około 200 mówiło o nowożytnej historii różnych krajów - najwięcej o historii Francji - około 20, Włoch - około 12, Niemiec - 9, Anglii - 6, Niderlandów - 6, Węgier - 4, a aż 10 o historii Turcji. Były też opracowania poświęcone całym kontynentom: Azji, Afryce, czy Ameryce oraz 2 dzieła numizmatyczne, a także genealogie znanych rodów i około 20 książek o historii wojen. Pamiętniki i biografie były tematem 30 dzieł. Król czytał żywoty: królów, cesarzy, mężów stanu, wodzów oraz nowożytnych postaci, jak Maria Stuart, Karol IX czy kardynał Richelieu. Tematykę prawa i polityki podejmowało 100 dzieł, w tym 9 inkunabułów. Były to: kodeksy, zbiory konstytucji, podręczniki, kompendia, wykłady uniwersyteckie, komentarze itp. Wśród nich znajdowały się oczywiście dzieła: Bodina, Cycerona; prawo rzymskie, prawo cywilne i międzynarodowe - 3 egzemplarze Hugona Grotiusa. Około 30 dzieł należało do literatury społeczno - politycznej (Machiavelli, Warszewicki). Filozofię reprezentowało 90 tytułów, w tym 2 z logiki i 3 z etyki - przeważały druki XVII-wieczne. Były to: komentarze, dyskusje filozoficzne, rozprawy, dzieła Arystotelesa, Cycerona, Seneki młodszego, a z filozofów chrześcijańskich: św. Justyn i św. Augustyn. Filozofię średniowieczną reprezentowali: Bacon i Tomasz z Akwinu, zaś nowożytną: Tomasz Morus, Montaigne, Kartezjusz, Pascal i Tomasz Hobbes. z retoryki król posiadał około 20 dzieł: podręczniki, zbiory mów politycznych i okolicznościowych wypełniały ten zbiór.

Religię i teologię zajmowało około 190 dzieł, były to: traktaty teologiczne, opracowania dotyczące historii Kościoła, synodów, papieży, soborów, a także dekrety papieskie, opisy liturgiczne, pisma polemiczne, historie zakonów, zbiory kazań, żywoty świętych, historie innych wyznań (około 20, np. „Religie świata” Rossy) oraz 3 wydania Biblii. z literatury pięknej i językoznawstwa było ponad 140 tytułów w około 170 woluminach - prawie 30 z literatury antycznej (Plaut, Terencjusz, Juwenalis, Atenajos, Wergiliusz - którego król bardzo lubił - oraz po kilka wydań Horacego i Owidiusza). z ważniejszych dzieł warto pamiętać o pierwszym wydaniu „Bajek” Ezopa i „Pochwale głupoty” Erazma z Rotterdamu oraz o dziełach Lukana, Seneki młodszego, Petrarki, Boccacia oraz Poliziana.

Trzon stanowiły jednak dzieła francuskie: Rabelaisa, Corneille'a, Racine'a, Moliera i La Fontaine'a. Przeważała powieść: Daudigiueura, Sorela, Scarrona, oraz 5 książek Magdaleny de Sculdery, która była wówczas bardzo popularna. Były też książki mające w swym tytule słowo „listy” - było ich 16 - była też taka sama liczba słowników wielojęzycznych, książek dotyczących językoznawstwa ogólnego, historii języka i gramatyki (łacińskiej, a nawet tureckiej). Prócz tego król posiadał książki o profilu matematyczno - przyrodniczym (50), fizycznym (12), chemicznym (2), astronomicznym (35), geograficznym (84). Podczas wypraw wojennych król nie rozstawał się z mapą - miał więc w swym księgozbiorze mapy, atlasy, podręczniki geografii (w tym dzieła Ptolemeusza, Mercatora, „pirata” Drake'a, Kirchera, by wymienić tylko te najważniejsze). Do dość licznej grupy należały 72 dzieła z zakresu medycyny (Hipokrates, Galen, Celsus, Avicenna, Sylwiusz oraz in.), a także spisy leków, 2 herbarze, około 50 tytułów dotyczących rolnictwa, ogrodnictwa, leśnictwa, myślistwa i hodowli ryb. Warto w tym miejscu dodać, że znalazła się też wśród nich wydany po francusku „Kuchnia polska” i przypomnieć, że to właśnie żona króla - Marysieńka - wprowadziła na polskie stoły omlet, zaś jej mąż ziemniaki.

Jako wódz, najpierw oficer, hetman, a w końcu król był reformatorem armii, stąd posiadał wiele książek dotyczących wojskowości, zwłaszcza mówiących o ówczesnych militarnych nowościach - było 90 takich książek. Jako, że król lubił sztukę, (a po studiach mało wyjeżdżał za granicę zajęty wojowaniem) liczne książki przywoził mu Maurycy Vota, Wiednia i Rzymu. Król miał 43 tytuły albumów dotyczących architektury i malarstwa, także portretowego (dbał o ten zbiór szczególnie, gdy budował pałac w Wilanowie), albumy: o Rzymie, książki z rysunkami Rubensa oraz 2 dzieła muzyczne. Nie brakowało też dzieł o treści różnej - król miał około 90 tytułów o charakterze encyklopedycznym, kalendarzy, kilka roczników czasopisma „Journal des Savants” za lata 1665-1679, oraz dzieła o obyczajach różnych narodowości i grup etnicznych (9). Obok dzieł naukowych znalazło się miejsce dla: „Przypowieści Salomona”, przepowiedni Nortradamusa oraz 3 książek o chiromancji i 10 tytułów o grach i zabawach - król lubił grę w karty, zabawy taneczne i przedstawienia .

Powyższy wykaz - oparty o katalog Lubomirskiego - nie daje jednak pełnego obrazu księgozbioru, wymienia bowiem nie wszystkie książki. w oczy rzuca się brak dzieł dedykowanych Sobieskiemu - na 76 takich dzieł w katalogu umieszczono ich 11, brak też dzieła napisanego przez ojca króla. Mimo tych braków, katalog Lubomirskiego ukazuje nam księgozbiór Jana II Sobieskiego jako różnorodny w języku i treści, oddający wszechstronne jego zainteresowania. Przeważają dzieła humanistyczne, będące nie tylko ciekawymi lekturami, lecz także warsztatem pracy dla człowieka pełniącego państwowe godności, jakim był Sobieski. Zwraca też uwagę wielość dzieł wybitnych, wymagających wcześniejszego przygotowania od czytelnika, oraz duża liczba podręczników o charakterze praktycznym. Brak jest niestety wybitnych utworów rodzimych, zwłaszcza dzieł Jana Kochanowskiego, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, czy Mikołaj Reja.

Po śmierci Jana III zabrakło kontynuatora, zarówno jego idei i polityki, jak i pasji bibliofilskiej. Syn jego, wspominany wielokrotnie Jakub miał wiedzę teoretyczną z zakresu wojskowości, nauki i sztuki, ale jego usposobienie nie zjednało mu przychylności szlachty, był też więziony przez nieprzychylnego mu Augusta II i nie spełnił ojcowskich nadziei na zostanie jego następcą. Spuściznę po Janie III Sobieskim podzielono w 1697 roku, część zabrał Jakub do Oławy, ale najważniejszą część pozostawiono w Żółkwi, która była punktem "zborczym" Jakuba i jego rodzeństwa.

Jakub posiadał bibliotekę złożoną w większości za dzieł historycznych, które lubił czytać - raczej nie kontynuował tradycji ojca (można przypuszczać, że miał własne książki różniące się oprawą od ksiąg ojca). Starannie przechowywał dokumenty rodzinne, można przypuszczać, że księgozbiór w Żółkwi otoczył także dobrą opieką. Wobec szykan dyplomatycznych Habsburgów opuścił Oławę i zamieszkał w Żółkwi, a po śmierci bliskich, żyjąc w samotności próbował pisać o ojcu oraz kabale. Zmarł w 1737 roku, jako ostatni męski potomek rodu Sobieskich. Wcześniej zmarli jego bracia - bibliofile: Konstanty i Aleksander i siostra Teresa Kunegunda - wszyscy bezpotomnie.

Maria Kazimiera opuściła Polskę 1699 roku, jednak nie wiadomo, czy wywiozła także swój księgozbiór. Po jej śmierci wszystko odziedziczył Jakub, który dobra po rodzeństwie i matce przekazał testamentem swej córce - księżnej Marii Karolinie de Bouillon, która sprzedała Żółkiew w 1740 roku Michałowi Kazimierzowi Radziwiłłowi. Bibliotekę zaś przekazała biskupowi Andrzejowi Stanisławowi Załuskiemu. Na początku 1741 roku księgozbiór przewieziono do Warszawy - książki znalazły się wśród 200 tysięcy tomów książnicy Załuskich, otwartej w 1747 roku. Przejęte przez Komisję Edukacji Narodowej w 1774 roku wraz z Biblioteką Załuskich podzieliły jej smutny los - z polecenia carycy Katarzyny II zostały wywiezione do Petersburga, gdzie stały się zalążkiem Cesarskiej Biblioteki Publicznej (założonej w 1814 roku), ale wiele zaginęło podczas transportu. Część książek zwrócono w 1921 roku na mocy traktatu ryskiego - wśród nich Kazimierz Piekarski odnalazł 6 dzieł „od Sobieskiego”, a 3 ze zbiorów królowej (w jej własnej oprawie). Cztery z nich pokazano na wystawie w 1933 roku. Niestety wiele odzyskanych dzieł zniszczono podczas II wojny światowej. Obecnie ocalałe książki znajdują się w Muzeum Narodowym w Krakowie, Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, Bibliotece Narodowej w Warszawie. Odnaleziono jeszcze nieznane przed wojną książki z biblioteki Sobieskiego w Państwowych Zbiorach Sztuki na Wawelu, Bibliotece Narodowej (książka 4 tomowa), Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, Bibliotece Muzeum Wilanowskiego. Jeśli zaś chodzi o książki ze zbioru króla, który zebrał w Wilanowie, to zapewne część (wg Władysława Semkowicza ) weszła do księgozbiorów następnych właścicieli Wilanowa - Lubomirskich i Potockich, zaś dokumenty rodzinne trafiły z Oławy do Wrocławia, a stamtąd w XIX wieku do Berlina.

Na podstawie ocalałych książek podziwiać można piękne ich oprawy. Książki oprawione są w skórę cielęcą lub owczą, jednak różniły się dekoracją, wykonywaną na dodatek przez różnych introligatorów. Wspólnym elementem był herb Janina na superekslibrisie (na przedniej i tylniej okładce). Specjalne, inne od mężowskich oprawy miała Maria Kazimiera - skóra złocona była drobnymi tłoczkami i ślimacznicami w stylu „Le Gascon” ze złoconym superekslibrisem heraldycznym. Inne oprawy zamawiała królowa do książek - darów dla klasztoru karmelitanek bosych, którym się opiekowała oraz dla książek podarowanych córce.


 
Do góry


{ Bibliografia } { Biblioteka klasztoru OO. Cystersów w Mogile } { Biblioteka opactwa benedyktynów w Tyńcu } { Biblioteka Załuskich }

Stronę wykonała Kamila Wolińska. Tekst opracowały Patrycja Zajdel i Natalia Zborowska. Kraków 2009.