Obserwowane na Zachodzie zainteresowanie książką wśród mieszczan istniało także w Polsce, ale przez ubożenie niższych warstw mieszczańskich były to biblioteki o charakterze użytkowym, jedynie dla swych właścicieli, ewentualnie dla kręgu ich przyjaciół - jedynie patrycjatu oraz wywodzącej się z mieszczaństwa inteligencji wykonującej wolne zawody. Widoczne były tu tendencje bogacenia się, rozrostu bibliotek, zwłaszcza w bogacących się - pomimo wojen Gdańsku i Toruniu. Tendencje te wzmagały się wraz z rozwojem nauki, stąd powiększanie księgozbiorów lekarzy, nauczycieli i duchownych wywodzących się z mieszczaństwa. Dla nich pośród dziejowych burz własne księgozbiory niejednokrotnie były najtrwalszymi łącznikami ze środowiskiem uczelnianym lub zawodowym, stąd wielka dbałość o aktualność księgozbiorów. Biblioteki patrycjatu - bogatych kupców, bankierów, zwykle zasiadających w Radzie Miejskiej i inteligencji zawodowej były bardziej ogólne, pełniły bowiem funkcję reprezentacyjną, jak u bogatej szlachty, np. biblioteka Hieronima Pinocciego w Krakowie, który miał dokładnie 1707 książek, głównie historycznych i naukowych (po łacinie i włosku).
Hieronim Pinocci w swym życiu piastował różnorakie stanowiska. Był rajcą oraz burmistrzem Krakowa, właścicielem sklepu w Sukiennicach i domu na Placu Mariackim, ale także handlowcem i bankierem. Zaś jako właściciel śląskich Dzieckowic mógł być również uważany za ziemianina. Do szeregu jego zajęć zaliczyć też trzeba sprawowanie pieczy nad archiwum koronnym, zarządzanie mennicą lwowską oraz godność sekretarza króla Jana Kazimierza (to, że był wytrawnym dyplomatą ukazał podczas misji dyplomatycznej w Holandii i Anglii w latach 1658-1659). Rodzina tego niezwykłego człowieka wywodziła się z Włoch, a dokładnie z Lukki, co prócz innych faktów z jego życia potwierdza to, że Pinocci często posługiwał się językiem włoskim. Zanim zmarł w 1676 roku, swój wielki majątek podzielił skrupulatnie pomiędzy 3 synów: Rafała, Mikołaja i Jana. Wspólna pozostała tylko biblioteka i rodzinne archiwum, co świadczy o tym, że nie chciał rozpraszać zgromadzonych przez siebie zbiorów. Był to kolejny, już pośmiertny krok zabezpieczający cenne zbiory mieszczanina - za życia Hieronim dbał o swój księgozbiór zabezpieczając go okratowanymi oknami oraz tworząc spisy ksiąg - co zaszczepił synom (gdy w 1704 roku dokonywali oni skontrum, Rafał już nie żył - bracia tłumaczyli to tym, że nie przestrzegał woli ojca - za jego rządów z biblioteki zginęło 16 książek).
Dzięki temu skontrum wiemy, że biblioteka podzielona była na następujące działy:
Razem było to dokładnie 1707 książek. Były to dzieła w 8 językach - przeważały włoski i łacina, były także książki po francusku, hiszpańsku, niemiecku, angielsku, holendersku i oczywiście po polsku. Wiele z nich kupiono w latach 1658-59, w czasie zagranicznych podróży Hieronima. o bibliofilskich upodobaniach właściciela świadczy fakt, że posiadał w swej bibliotece zbiór katalogów księgarskich. w bibliotece znajdowały się też rękopisy dwóch pokoleń: zwykłe, szkolne zeszyty (np. matematyczne i fizyczne notatki Pawła i Rafała ze studiów w kolegium jezuickim w Wiedniu oraz prawnicze Pawła z Rzymu) oraz notatki Hieronima, ukazujące jego różnorodne zainteresowania - geograficzne, fizyczne, chemiczne, dotyczące logiki i najczęstsze - polityki.
Zbiór ksiąg także mówi o różnorodności zainteresowań właściciela - jest wśród nich wiele pozycji encyklopedycznych i podręcznych na bieżący użytek. Wiele dzieł klasyków - zwłaszcza rzymskich, ale także Homer, Herodot, Platon i Plutarch. Widnieje też wiele tytułów Tacyta oraz autorów nowołacińskich jak: Boecjusz, Kassiodor, Petrarka, Polizian, Palingeniusz, Oven. Taki dobór książek mówi jednak, że Hieronim nie był uczonym humanistą, gdyż nie posiadał wydań krytycznych tych autorów. Wiele dzieł było dobranych ze względu na potrzeby praktyczne. Szczególnie widać to po zbiorze słowników i podręczników gramatyk (m. in. języka angielskiego, tureckiego, arabskiego, a nawet hebrajskiego czy egipskich hieroglifów) oraz pism zawierających wzory stylu pisania listów (wydania listów Bemba, Manucjusza, Sadoleta, Lipsiusa, Aretina, Tassów). Wśród dzieł literatury pięknej, jak można się tego spodziewać - królowali pisarze włoscy - Hieronim posiadał wiele różnych wydań Dantego, Petrarki, Sannazara, Ariosta, Tassa, Bemba i Marina. Widoczne są też dwa wielkie zamiłowania Pinocciego. Pierwszym był teatr (posiadał wiele wydań Guariniego, Michała Anioła Buonarottiego młodszego); niewykluczone, że wiele z posiadanych sztuk oglądał będąc za granicą. Drugim była powieść - dostarczająca rozrywki, a więc dzieła Heliodora po włosku, a także Boccaccio, Geraldi i inni.
Badaczy dziwi brak poczytnych wówczas francuskich romansów - widać, że Pinocci mało interesował się francuską literaturą piękną, gdyż jego głównym zainteresowaniem była historia, współczesne życie polityczne, moraliści i filozofowie, a było tek ze względu na jego pozycje sekretarza i dyplomaty. Można stwierdzić, że wśród tych ksiąg trzech pisarzy najbardziej lubił: Justusa Lipsiusa, Hugo Grotiusa i Tomasza Hobbesa. z aktualnej literatury politycznej posiadał oczywiście dużo włoskiej (Villanowie, Bemba, Giovia, Guicciardini, Davili; brak Machiavellego) oraz dotyczącej problemu Wschodu. w dziale filozoficznym - prócz nowości, jaką były dzieła Kartezjusza - wiele było tomów poświęconym filozofom dawnym, np. Ficinowi, Albertowi Wielkiemu, czy Rajmundowi Lullusowi.
O encyklopedycznym charakterze biblioteki świadczyły jej pozostałe działy: matematyka, astronomia i astrologia, muzyka i architektura. Z książek przyrodniczych zwracają uwagę relacje o doświadczeniach naukowych dokonywanych we Florencji (interesowały także Jana Sobieskiego). z geografii znajdowały się liczne opisy Rzymu i jego zabytków oraz atlasy geograficzne. Z ksiąg medycznych, był oczywiście Hipokrates i Galen oraz wiele rękopisów. Ze względów praktycznych Pinocci posiadał bogaty dział prawa: kodeks Justyniana, dekrety papieskie, statuty, kompendia, zbiory formuł prawnych. o pragmatyzmie zbioru świadczą dzieła o gospodarstwie domowym, kuchni i ogrodzie, a także o sztuce wojskowej. Wiele dołączyło ksiąg wiedzy tajemnej, uczących wróżenia z ręki i z kart, interpretacji snów, kabały. Wśród książek religijnych mało było literatury dewocyjnej, były za to brewiarz i mszał oraz ewangelie, epistoły, postylle, psałterze, a także dzieła polemiczne, kanony i dekrety trydenckie, dzieła m. in. Tomasza a Kempis i Franciszka Salezego.
Piśmiennictwo polskie nie stanowiło nawet 5% całości księgozbioru. Były to pisma okolicznościowe: kazania, mowy pogrzebowe, aktualne polemiki, broszury, ale także tak znane dzieła jak: „Psałterz” Jana Kochanowskiego, „Sielanki” Szymona Szymonowica, „Quincunx” Stanisława Orzechowskiego, „Dzieje w koronie polskiej” Łukasza Górnickiego, „Przysłowia” Andrzeja Fredry, „Polityka Arystotelesowska” Sebastiana Petrycego oraz „Nadobna Paskwalina” i „Wojna domowa” Samuela Twardowskiego.
Wspomniany inwentarz biblioteki Pinocciego pozwala poznać księgozbiór bogatego patrycjusza - urzędnika królewskiego, ukazuje nam krąg zainteresowań jego grupy społecznej. Tym bardziej cieszy fakt, iż biblioteka ta gromadzona ze znawstwem przez Hieronima Pinocciego i otaczana opieką przez jego spadkobierców w znacznej części uniknęła losu zniszczenia, jaki stał się udziałem wielu polskich księgozbiorów tamtego okresu. Główna część zbióru znalazła się w Bibliotece Jagiellońskiej, choć nie jako zwarta całość, ale tzw. „stary zasób”, ułożony wg dawnego układu rzeczowego. Książki Hieronima rozpoznać można wśród innych nie tylko po pergaminowej, prostej oprawie, ale także po numerze bieżącym pisanym na karcie tytułowej, zwykle później przekreślonym (numeracja nie pokrywa się jednak z numeracją inwentarza). Na tej podstawie wyliczyć można, że w „starym zasobie literatury włoskiej” Biblioteki Jagiellońskiej na około 650 pozycji z XVI i XVII wieku - 100 pochodzi ze zbiorów Pinoccich. Niemal wszystkie posiadają na karcie tytułowej opisany wyżej, charakterystyczny „numerus currens” (rzadko występuje numer działowy z inwentarza z 1704 roku) .
Słynne był też biblioteki Marcina Kampiona i Alembeków we Lwowie, czy Jana E. Schmiedena w Gdańsku. Natomiast zbiory nauczycieli i uczonych były z założenia ich warsztatami pracy - były bardziej sprofilowane, pogłębione w niektórych kierunkach, a nade wszystko aktualne naukowo, np. biblioteki: Jana Heweliusza, Jana Brożka, czy Jamna Jonsona - przyrodnika i lekarza z Leszna. Liczebność dużych mieszczańskich bibliotek mieściła się w granicach kilkuset do 1-2 tysięcy egzemplarzy - najwięcej książek kupowali patrycjusze, lekarze i profesorowie. w obliczu tych liczb warto jednak pamiętać, że przeciętni czytelnicy mieli po kilka książek, związanych z religijnymi obrzędami, zwykle dewocyjnych. Ciekawym aspektem jest biblioteka uszlachconego w 1590 roku mieszczanina - syna rajcy lwowskiego, jakim był „poeta regius” Szymon Szymonowic. Księgozbiór Szymona Szymonowica był gromadzony z ogromnym znawstwem i nie ustępował bibliotece jego "pracodawcy" Jana Zamoyskiego. Poeta miał w swoich zbiorach nie tylko dzieła klasycznej literatury pięknej, lecz także dzieła filozofów i matematyków greckich. Księgi te oprawione w ciemną skórę cielęcą opatrzone były w podpis właściciela, umieszczany zawsze w prawym brzegu karty tytułowej (około jej połowy). Wiele ksiąg nosiło superekslibris Jana Zaleskiego ze Skalbmierza, od którego Szymonowic kupił książki po jego śmierci w 1590 roku. Księgozbiór Szymonowica zawierał prawie 1,5 tysiąca ksiąg i po śmierci Szymona Szymonowica został darowany Akademii Zamoyskiej.
Stronę wykonała Maria Długosz. Tekst opracowały Patrycja Zajdel i Natalia Zborowska. Kraków 2009.