W 1899 r. francuski oficer Jean de la Taille kupił w Synopie nad Morzem Czarnym na zwykłym bazarze 43 pergaminowe karty. Rok później sprzedał je Bibliotece Narodowej w Paryżu. Po zbadaniu okazało się, że są to fragmenty luksusowego antycznego kodeksu z purporowego pergaminu zapisanego złotą uncjałą grecką. Zachowały się rozdziały 7, 11 oraz 13-24 "Ewangelii wg Św. Mateusza". Jedną stronę nabył przypadkiem rosyjski historyk sztuki D.W. Ajnałow w Mariupolu n. Morzem Azowskim i ofiarował tę kartę miejscowemu gimnazjum.
Jest to jeden z najstarszych kodeksów ilustrowanych z tekstem Nowego Testamentu, datowany na VI w. n.e., o formacie 30x25 cm, tekst zapisany jest w dwóch kolumnach, ilustracje najczęściej autor umieszczał na dole stronicy wtapiając w tekst. Miniatury ilustrują wydarzenia z Ewangelii (m.in. cudowne rozmnożenie chleba, przypowieśc o nieurodzjnej fidze). Postacie mają małe rozmiary, duże są natomiast ich głowy dzięki czemu widać indywidualne rysy każdej twarzy. Artysta wiele uwagi poświęcił np. oczom, które mają wyodrębnione źrenice. Sylwetki nie mają konturów a jedynie światłocień, nie zaznaczono też linii podłoża, po którym stąpają. Kolory są łamane, złoto oddane żółcią, tło jednobarwne (bez perspektywy).
Uważa się że "Ewangeliarz" ten jest kopią jakiejś starszej księgi. Nie znane jest miejsce wytworzenia "Ewangeliarza", przypuszcza się, że jest to Azja Mniejsza
Jest to syryjski kodeks z tekstem Ewangelii napisany przez mnicha z klasztoru Św. Jana zw. Rabbulą w 586 r. w miejscowości Zagba w Mezopotamii. Wiele stuleci przechowywany był w klasztorach na Wschodzie. W r. 1497 zakupiono go do Biblioteki Medyceuszy we Florencji. Tu w 1868 r. otrzymał nową ozdobną oprawę z czerwonej skóry i aplikacjami. Rękopis liczył 293 karty, nie wszystkie przetrwały do czasów dzisiejszych. Rozmiar kodeksu to ok. 33,7 cm x ok. 27,5 cm.
Tekst napisany został majuskułą syryjską w dwóch kolumnach na stronie. Zawiera około dziewięćdziesiąt miniatur z czego 28 całostronicowych. Minatury przedstawiają sylwetki świętych i proroków ze Starego Testamentu (Zob. rys. nr 1). Na marginesach namalowano ornamenty z motywami ptaków i kwiatów.
Kilka scen z Ewangeliarza Rabbuli na stałe utrwaliło się w malarstwie np. scena
Ukrzyżowania (Chrystus między dwoma łotrami). Na uwagę zasługuje całostronicowa, bardzo kolorowa ilustracja ze sceną Wniebowstąpienia
przedstawia postacie Chrystusa, Matki Boskiej, Apostołów i Aniołów. Chrystus ze zwojem w ręku znajduje się w rydwanie o czterech kołach w barwie płomieni, widać postacie ze
skrzydłami ozdobionymi oczami ludzkimi.
Ilustracje z tej księgi prezentują bardzo wysoki poziom artystyczny, postacie namalowano
ze swobodą, z użyciem światłocienia, w palecie barw dominuje kolor czerwony, nadający ilustracjom wrażenie ciepła , autorzy nie unikali też prezentowania scen zbiorowych.
Zauważa się tu orientalną tendencję do pokazywania zwierząt i roślin, inspiracją
anonimowych iluminatorów syryjskich mogły być mozaiki posadzkowe występujące w
kościołach wschodnich.
Jest jednym z nielicznych ilustrowanych egzemplarzy "Starego Testamentu", które napisano w języku greckim. Zalicza się do tzw. kodeksów purpurowych (strony mają kolor czerwony lub fioletowy), karty tego rękopisu do dziś zachowały odcień purpury. Napisany został grecką uncjałą w kolorze srebra na bardzo cienkim pergaminie ze skóry cielęcej. Rozmiary kodeksu wynoszą: wysokość ok. 31 cm szerokość ok. 25 cm, zachowało się do dziś 26 kart z 48 miniaturami, prawdopodobnie zawierał 92 k. i 192 ilustracje. Obejmuje tekst "Księgi Rodzaju" (Genesis) do śmierci Jakuba.
Losy rękopisu są nie znane, powstał w VI w. w skryptorium wschodniego Imperium, prawdopodobnie został wywieziony z Bizancjum w okresie wojen krzyżowych, wiadomo że w 1664 r. zakupiono go we Włoszech dla biblioteki cesarskiej w Wiedniu, gdzie przebywa do dziś, tyle że już w Bibliotece Narodowej.
Szczególną cechą tego cennego rękopisu jest przewaga ilustracji nad tekstem (pierwszy średniowieczny komiks ?), miniatury umieszczono najczęściej na dole stronicy, nie otaczając ich ramkami - przypomina to sposób ilustrowania zwojów papirusowych, być może artyści kopiowali ilustracje ze zwoju. Tekst przepisywało dwóch skrybów, podczas gdy ilustracje są dziełem prawdopodobnie aż siedmiu iluminatorów o innym sposobie szkicowania postaci i stosowaniu kolorów. Efektem tej pracy zbiorowej jest nierówny poziom ilustracji wiedeńskiej "Genesis", który uwidacznia się nierównymi proporcjami, złym doborem barw i niekiedy niedbalstwem. Jednak większość obrazów została namalowana z prawdziwym artyzmem, ujęciem dynamiki postaci i umiejętnym rozplanowaniem elementów kompozycji. Rękopis z wiednia został zilustrowany metodą kontynuacyjną, tzn. z przedstawieniem wszystkich kluczowych scen w porządku zgodnym z tekstem (jak robiono to w starożytności).
Jedną z popularniejszych iluminacji jest scena spotkania sługi Abrahama z Rebeką. Widać na niej idącą kamienną drogą Rebekę z dzbanem na ramieniu, a później pojącą służącego i jego wielbłądy. Kobieta z obnażonymi ramionami symbolizować ma źródło (podobnie jak w starożytnej Grecji).
Prawdopodobnie najstarszy iluminowany tekst Ewangelii, jaki zachował się do naszych czasów. Powstał w okresie od V do VII w. najprawdopodniej w Konstantynopolu, Egipcie lub Syrii. Istnieje hipoteza, że został wykonany na zamówienie dla jakiejś znakomitej osobistości. Później znalazł się w Rossano gdzie mieścił się klasztor Bazylianów. Tu w 1879 r. w bibliotece katedralnej odkryli go dwaj uczeni niemieccy Oskar von Gebhardt i Adolf Harnack, szybko okazało się że rękopis ten jest bezcennym zabytkiem.
Ewangeliarz składał się z ok. 380 kart, do naszych czasów przetrwało 188 k. z 15 miniaturami. Podobnie jak kodeksy opisane wyżej napisano go na purpurowych kartach pergaminowych srebrną uncjałą grecką w dwóch kolumnach na stronie. Trzy pierwsze wersy każdej z Ewangelii napisano złotymi literami. Wysokość kart sięgała 31 cm. Zachowały się dwie pierwsze Ewangelie: św. Mateusza i św. Marka.
Wśród ilustracji znajdują się sceny zajmujące tylko część górną strony jak i całostronicowe. Charakterystyczne dla starożytnych iluminacji było przedstawienie portertu autora z muzą. Taki szablon zastosowano w Ewangeliarzu, św. Marek siedzący przy stoliku z przyborami do pisania i notujący na zwoju słowa kobiety, która jest prawdopodobnie personifikacją Mądrości Bożej. Inna scena przedstawia dwa wydazenia z Wielkiego Czwartku: Ostatnią Wieczerzę i obmycie nóg apostołom. Widoczne są bochenki chleba i ozdobiony w ptaki stół. Następna miniatura przedstawia Piłata z faryzeuszami a poniżej pojmanie Jezusa
Zwany też Dioskuridesem Wiedeńskim jest jedną z najlepiej zachowanych książek starożytnych, można także dość precyzyjnie ustalić czas jej powstania. Została ona wykonana na zamówienie mieszkańców Konstantynopola dla księżniczki Anicji Juliany (zm ok. 518 r.).
Powstanie kodeksu datuje się na ok. 512 r.. Dziś księga ta liczy 481 kart z ok. 400 kolorowymi obrazkami, musiała zachwycać pięknym wykonaniem współcześnie żyjących, skoro wykonano ją z pergaminu pochodzącego od cieląt i jagniąt, tekst napisano uncjałą o kolorze "starego złota", a nagłówki i tytuły purpurą i złotem. Niestety nie zachowała się oprawa, która prawdobodobnie była również bogato zdobiona.
"Kodeks Dioskuridesa" był podręcznikiem farmakologii i zielarstwa, złożonym z sześciu dzieł związanych z medycyną i przyrodą. Napisanych przez znanego w starożytności greckiego lekarza z Cylicji - Dioskuridesa (żyjącego w I w. n.e.), Nikandra z Kolofonu, Appiana i Dionizosa. Znajdują się tu traktaty i parafrazy poematów o jadowitych wężach, roślinach przeciwdziałających ich jadowi, środkach przeciw zatruciom, o ptakach i o rybach. Zawierają dużo ilustracji, które prawdopodobnie zostały odrysowane z jakiegoś starszego dzieła, bardzo szczegółowo odtworzono ptaki (Zob. rys. nr 1) i rośliny (Zob. rys. nr 2). Ilustracje namalowane zostały w stylu hellenistycznym z zachowaniem charakterystycznych cech kolorystyki i stylu, jasne, harmonijne barwy, nasycone światłem. Oprócz wymienionych ilustracji w księdze znajdują się całostronicowe przedstawiające słynnych w starożytności lekarzy, m.in. Dioskuridesa, a także księżniczkę Julianę. Dzieło Dioskuridesa zostało skopiowane w okresie od VII do XV w. jednak "Dioskurides Wiedeński" jest najstarszym kodeksem i przedstawia najwyższy poziom artystyczny.
Z dzieła tego korzystano jeszcze przez całe średniowiecze. Na marginesach stron zachowały się liczne zapiski i glosy, które pozwalają na prześledzenie losów tego dzieła. Podobną rolę spełniły notatki i zapisy w pamiętnikach osób, które go oglądały. Prawdopodobnie po IV wyprawie krzyżowej znalazł się gdzieś na terenie Europy Zachodniej, od 1261 r. był własnością jakiegoś greckiego klasztoru, w którym mnich Netyfos zrobił z niego w 1350 r. dwa odpisy. W IV w. jeszcze ktoś dopisał nazwy roślin. Po 1453 r. rękopis wpadł w ręcę Arabów, którzy również docenili jego wartość - na stronach pojawiają się zapiski w języku orientalnym. Prawdopodobnie był także własnością niejakiego Hamona, lekarza sułtana Sulejmana II. Syn tegoż lekarza sprzedał rękopis w 1569 r. za 100 złotych dukatów Austriakom. Do dziś znajduje się w Bibliotece Narodowej w Wiedniu.